
Wiedzieliście, że w tym roku to Osiedle Europejskie zostało nominowane do Archi-Szopy 2012, plebiscytu organizowanego przez lokalny oddział Gazety Wyborczej? Pewnie wiedzieliście.
Taka informacja pojawiła się na krakow.gazeta.pl w dniu 21.02.2013 oraz 22.02.2013.
Ale czy wiecie że ostatecznie do tego wyboru nie doszło?
W tym sensie, że to nie Osiedle Europejskie zostało ostatecznie wybrane, a nawet że zniknęło z listy nominowanych...
Wybór miał nastąpić w dniu 27 lutego 2013 w Gazeta Cafe na Brackiej, głosami członków Stowarzyszenia Archi-Szopa (i czytelników, którzy oddali głos w plebiscycie i w sumie też brali udział w głosowaniu w sile jednego głosu) przy współudziale Gazety Wyborczej. I tu się zaczyna ciekawa historia... Ale na początek kilka cytatów, żeby nie było, że sam to wymyśliłem:
Taka informacja pojawiła się na krakow.gazeta.pl w dniu 21.02.2013 oraz 22.02.2013.
Ale czy wiecie że ostatecznie do tego wyboru nie doszło?
W tym sensie, że to nie Osiedle Europejskie zostało ostatecznie wybrane, a nawet że zniknęło z listy nominowanych...
Wybór miał nastąpić w dniu 27 lutego 2013 w Gazeta Cafe na Brackiej, głosami członków Stowarzyszenia Archi-Szopa (i czytelników, którzy oddali głos w plebiscycie i w sumie też brali udział w głosowaniu w sile jednego głosu) przy współudziale Gazety Wyborczej. I tu się zaczyna ciekawa historia... Ale na początek kilka cytatów, żeby nie było, że sam to wymyśliłem:
Najpierw o nominacji Osiedla Europejskiego:
Tekst w artykule na krakow.gazeta.pl z dnia 21.02.2013: | Tekst w artykule na krakow.gazeta.pl z dnia 22.02.2013: |
Poniżej o formule, miejscu i dacie wyboru zwycięzcy w plebiscycie Archi-Szopa 2012
Tekst w artykule na krakow.gazeta.pl z dnia 05.02.2013: | Tekst w artykule na krakow.gazeta.pl z dnia 21.02.2013: |
I nagła zmiana planów:
Tekst w artykule na krakow.gazeta.pl z dnia 27.02.2013: |
Reasumując, nagle w dniu wyboru wszystko się zmieniło i "z przyczyn technicznych" spotkanie zostało odwołane, a nowe miejsce finału - do którego cichaczem udali się jurorzy - nie zostało podane publicznej wiadomości.
Awaria prądu, zalało, gaz się ulatniał, czy inna przyczyna techniczna była powodem nagłej zmiany planów?
Strach w takim razie chodzić do Gazeta Cafe...
Awaria prądu, zalało, gaz się ulatniał, czy inna przyczyna techniczna była powodem nagłej zmiany planów?
Strach w takim razie chodzić do Gazeta Cafe...
Spiskowa teoria dziejów mówi, że to przedstawiciele Novo Maaru interweniowali w gazeta.pl i wprowadzili takie zamieszanie w tegorocznym plebiscycie, żeby ostatecznie nie doszło do wyboru Osiedla Europejskiego.
Bo jak wytłumaczyć fakt, że zamiast Osiedle Europejskie w artykułach o Archi-Szopie zaczęto stosować nazwy:
- "Osiedle Ruczaj" (w artykule z dnia 20.02.2013)
- "Ruczaj" (w artykule z dnia 22.02.2013)
- "Bloki na Ruczaju" (w artykule z dnia 27.02.2013)
- "blokowiska na Ruczaju" (w artykule z dnia 26.02.2013)
A zatem, które miejsce zdobyło niechlubny tytuł Archi-Szopy 2012?
Kuźnica Kołłątajowska i Ruczaj ex aequo otrzymały tytuł Archi-Szopy roku 2012. - To dwa spójne przykłady. Na Ruczaju mleko wylało się już dawno. Na Kuźnicę należałoby wozić studentów architektury, by pokazać im, jak nie należy budować. Niesamowita plątanina bezhołowia urbanistycznego - grzmieli jurorzy 12. edycji plebiscytu. |
Nigdzie, w całym uzasadnieniu słowa o Osiedlu Europejskim. I dla mnie wybór cokolwiek niejasny, bo cóż to ostatecznie jest Ruczaj? Przytoczę tutaj wypowiedź jednego z użytkowników z forum gazeta.pl:
I to fakt, że termin Ruczaj jest dość nieprecyzyjny. Czy chodziło o Ruczaj-Zaborze, czy Osiedle Ruczaj, które w Wikipedii definiowane jest następująco:
Czyli co ostatecznie wybrali jurorzy, który Ruczaj?
- Autor: bewulf 28.02.13, 12:08
"Po pierwsze ul.Chmieleniec, Szuwarowa czy Europejskie to historycznie nie jest żaden Ruczaj ! Te tereny należały do wsi Kobierzyn, Pychowice, Skotniki. Os. Ruczaj kończyło się i nadal kończy na ul. Zachodniej, tam gdzie kończą się tzw. "stare bloki". Używanie nieprawdziwej nazwy Ruczaj w odniesieniu do starej części osiedla krzywdzi mieszkańców i szykanuje ich dobre imię. Stara część osiedla zbudowana jest bardzo harmonijnie z dużymi odstępami między blokami, z zielenią w środku i wydzielonymi wewnętrznymi, szerokimi ulicami, gdzie każdy może zaparkować. Wystarczy popatrzeć na mapach google z góry jak wygląda stary Ruczaj, a jak nowy. Prawdziwy Ruczaj to teren od Wilgi (przy Kapelance) przez Lipińskiego, Kobierzyńską i Grota do Zachodniej."
I to fakt, że termin Ruczaj jest dość nieprecyzyjny. Czy chodziło o Ruczaj-Zaborze, czy Osiedle Ruczaj, które w Wikipedii definiowane jest następująco:
- Osiedle tradycyjnie dzieli się na trzy części, głównie ze względu na usytuowanie geograficzne. Część pierwsza rozciąga się od rzeki Wilgi do ulicy Kobierzyńskiej i jej skrzyżowania z ulicą Ruczaj i Rostworowskiego. Część druga to teren w pobliżu Skałek Twardowskiego, znajdujący się pomiędzy ulicami: Kobierzyńską, Rostworowskiego i Grota-Roweckiego. Część trzecia, najbardziej wysunięta, sięga w kierunku Kampusu UJ od ulicy Rostworowskiego, między ulicami Kobierzyńską i Grota-Roweckiego do pętli "Ruczaj". Za czwartą część uznaje się budowane od końca lat 90. bloki wzdłuż ulicy Bobrzyńskiego.
Czyli co ostatecznie wybrali jurorzy, który Ruczaj?
A jeszcze apropos tej domniemanej nominacji Osiedla Europejskiego do Archi-Szopy... Znalazłem taki artykuł (nomen omen też na krakow.gazeta.pl: Osiedle Europejskie nagrodzone |
Ależ musiałoby być wstyd jurorom z Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa, Ministerstwa Budownictwa, Ministerstwa Transportu i Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, że dali taką nagrodę osiedlu nominowanemu do Archi-Szopy :) Chociaż fakt od tamtej pory minęło kilka lat i Europejskie się rozrosło i zmieniło...
Puenta
Nie napisałem tego wszystkiego, żeby bronić Osiedla Europejskiego, ma one swoje wady i zalety jak każde osiedle, ale według mnie więcej jednak jest tych drugich, inaczej bym tu nie mieszkał.
Jedną z największych zalet są Sąsiedzi, z którymi mamy naprawdę super kontakt i można powiedzieć, że jesteśmy naprawdę wspólnotą o czym mogą świadczyć regularne odwiedziny (przy winie :), a nawet wspólne wyjazdy na urlop a nawet wsparcie sąsiedzkie w obliczu agresji (cielesnej), która niestety zdarza się i na Osiedlu Europejskim ale to już temat na całkiem inny wpis. Ale wiem, że nie w każdym kwartale (stolicy) tak jest, pewnie dlatego że wiele mieszkań w nowszych kwartałach jest wynajmowana i nie mieszkają tam właściciele, którym z zasady bardziej zależy, żeby wszystko było ok, osiedle zadbane i relacje z sąsiadami też w porządku. Ale to tylko moja subiektywna ocena.
Ten post powstał głównie po to, żeby napiętnować brak profesjonalizmu i tendencyjność plebiscytów takich jak Archi-Szopa gdzie ktoś sobie coś wymyśli, nie potrafi tego sensownie uzasadnić, pisze nieskładnie i nie na temat a w konsekwencji jest totalny brak konsekwencji. Ot i taka puenta :)
Jedną z największych zalet są Sąsiedzi, z którymi mamy naprawdę super kontakt i można powiedzieć, że jesteśmy naprawdę wspólnotą o czym mogą świadczyć regularne odwiedziny (przy winie :), a nawet wspólne wyjazdy na urlop a nawet wsparcie sąsiedzkie w obliczu agresji (cielesnej), która niestety zdarza się i na Osiedlu Europejskim ale to już temat na całkiem inny wpis. Ale wiem, że nie w każdym kwartale (stolicy) tak jest, pewnie dlatego że wiele mieszkań w nowszych kwartałach jest wynajmowana i nie mieszkają tam właściciele, którym z zasady bardziej zależy, żeby wszystko było ok, osiedle zadbane i relacje z sąsiadami też w porządku. Ale to tylko moja subiektywna ocena.
Ten post powstał głównie po to, żeby napiętnować brak profesjonalizmu i tendencyjność plebiscytów takich jak Archi-Szopa gdzie ktoś sobie coś wymyśli, nie potrafi tego sensownie uzasadnić, pisze nieskładnie i nie na temat a w konsekwencji jest totalny brak konsekwencji. Ot i taka puenta :)