Mieszkam na parterze. Mam dwójkę dzieci. Na wakacje przyjechali jeszcze moi Rodzice. I dziś dzwoni moja Mama, że z piątego piętra spadła płyta. Przyjechałem ile miałem siły w nogach (akurat załatwiałem sprawy w mieście, rowerem). Wielka, ciężka, drewniana płyta rostrzaskała w drobny mak domek na ogródku, w którym chwilę wcześniej bawiły się moje dzieci. Dosłownie wbiła w ziemię krzesełka ogrodowe, które były w domku. Aż trudno sobie wyobrazić (a nie mogę się od tych myśli opędzić:-( co by było gdyby dzieci zostały 5 minut dłużej w ogródku... Chyba by mnie tu też już nie było. Jakim trzeba być DEBILEM, BEZMOZGOWCEM, SKURWIELEM, żeby spuścić 20 kg płytę z 5 piętra ???!!!!! Oczywiście sami (właścicielka mieszkania Londyn 43, 5 piętro i "robotnik") się nawet nie pofatygowali, żeby zejść na dół i się przyznać / zapytać / cokolwiek... Na szczęście lecącą płytę i huk uderzenia zobaczyli i usłyszeli sąsiedzi i ochroniarz (dzięki Wam ogromne) i dopiero po wizycie mojej Mamy z Panem Ochroniarzem na 5 piętrze przyznali się do tego, tłumacząc że to wiatr "zdmuchnął" płytę. Nie mam słów, żeby wyrazić co czułem gdy dotarłem po pół godzinie do domu. Myślałem, że rozszarpię debila na strzępy gołymi rękami. Pociągnąłem go do odpowiedzialności finansowej bo to jedyne co mi przyszło do głowy w szoku. A właściciele mieszkania co? Nawet dupy nie ruszyli żeby przyjść, zapytać, przeprosić, cokolwiek. Niech was jasny szlak... Opatrzność dziś darowała moim dzieciom i mamie życie. Na przekór ludzkiej głupocie. Będę się za to odzwdzięczał do końca mojego życia. Idę przytulić dzieci...
BLOG
Ruczaj.eu to internetowe miejsce spotkań Sąsiadów - mieszkańców Ruczaju w Krakowie, Osiedla Europejskiego, Chmieleńca, Kampusu UJ, Zaborza i wszystkich tych nowych osiedli, enklaw i budynków, które mnożą się na Ruczaju jak grzyby po deszczu. Kategorie |